Zlot Freediverów – początek
W poprzedni weekend odbył się pierwszy Zlot Freediverów od dłuższego już czasu, chyba od 2008 roku? Ciężko powiedzieć, bo jeszcze wtedy nie nurkowałem, więc to był na pewno mój pierwszy prawdziwy zlot.

Przywitanie jeziora przez freediverów fot. Patrycja Radiowska-Polak
W piątek po pracy dojechaliśmy ekspresem do Giewartowa razem z Michałem i Arturem. Wieczorem odbyła się pierwsza impreza zapoznawcza i kilka lampek czerwonego, wytrawnego wina mi wystarczyła, aby poczuć się wyśmienicie, po całodniowych wrażeniach. Po 23 udaliśmy się spać by rozpocząć dzień pełen wrażeń, śniadaniem.
Sobota – dzień pełen wrażeń
Dzień rozpocząłem od wcinania swojej ukochanej kaszy jaglanej z owocami. Następnie wysłuchaliśmy prelekcji Tomka Nitki o bezpieczeństwie we Freedivingu.

Pora nurkować 🙂 fot. Patrycja Radiowska-Polak
Ok godz. 11 udaliśmy się wszyscy na wspólną pierwszą sesję nurkową. I w tym momencie doceniliśmy nasz ukochany Zakrzówek, na który dopłynięcie na korek zajmuje nam 3 minuty. Była to moja jedna z niewielu okazji do nurkowania w polskim jeziorze, poza Hańczą w 2013 roku i Piłaknem w 2009 roku, nigdy więcej nie nurkowałem w jeziorach. Ale oczywiście nie to było ważne, gdzie nurkujemy, a z kim i na czym!

Kto pierwszy ? fot. Patrycja Radiowska-Polak
Wrażeń było co nie miara, bo były skutery załatwione przez Patrycję Radiowską-Polak z firmy Sea Engineering oraz tzw. winda do No-Limits Roberta Cetlera.
Nurkowania treningowe
Na bojce byłem z Michałem i Mateuszem, dlatego mogłem zrobić swoje normalne nurkowania treningowe. Czyli 3x na sam dół (~28 m) FRC (pasywny wydech).

Woda, bojka, czego nam więcej do szczęścia potrzeba ? fot. Patrycja Radiowska-Polak
Brakowało mi tego uczucia kompresji klatki piersiowej i uczucia głębokiego relaksu jaki mnie wtedy ogarnia, gdzie praktycznie od powierzchni jestem w fazie swobodnego opadania (tzw. freefall). Niewątpliwie głębokie nurkowania, bądź płytkie, ale FRC to mocne przeżycie relaksacyjne, wręcz duchowe, gdyż każda partia naszego ciała musi znajdować się w głębokim relaksie, a najlepiej nurkuje się z zamkniętymi oczami, gdy lina jest naszym jedynym przewodnikiem. Wtedy najrozmaitsze myśli mogą nam przyjść do głowy, a tylko stan pełnej harmonii pozwoli nam zachować spokój…i cenne powietrze potrzebne do wyrównania ciśnienia.
Rewolucyjny komputer nurkowy i przygoda z No Limits

Czas pojeździć na windzie! fot. Patrycja Radiowska-Polak
W tzw. międzyczasie testowałem Roorkę Maćka Chuchli – rewolucyjny komputer nurkowy, z którym miałem już okazję nurkować na Cyprze podczas ubiegłorocznych głębokościowych Mistrzostw Świata.Następnie udaliśmy się na windę No-Limits. Nurkowaliśmy co prawda tylko na 27 m, ale zabawa była przednia. Ciężko uwierzyć, że był to dla mnie pierwszy raz w życiu. Jest to fajne uczucie, doskonałe do nauki wyrównania ciśnienia głową w górę i oswajania się z głębokością, jednak bałbym się w ten sposób schodzić głębiej niż moje fizyczne możliwości. Trzeba by wtedy zaufać maszynie, a jak wiadomo, maszyny są zawodne.
Na koniec pojeździliśmy na skuterach wodnych. Ciężko w jeziorach wykorzystać ich pełny potencjał, jednak mogę sobie wyobrazić jak świetna to musi być zabawa w Blue Hole i tym podobnych miejscach.
W sumie w wodzie byłem dobrze ponad 3h. Też jeszcze nigdy tyle czasu nie spędziłem w wodzie nurkując.
Wykłady
Popołudniu odbyły się wykłady i prelekcje. Jako pierwszy prezentowałem temat „Lung Packing”.

Poważna sprawa, lung packing fot. Patrycja Radiowska-Polak
Następny był kolega Marcin Baranowski, który przeprowadził znakomity wykład na temat podstaw fizjologii we Freedivingu. Marcin potrafi w bardzo prosty sposób wytłumaczyć, nawet najtrudniejsze zagadnienia związane z Freedivingiem, tak, że nawet osoby niezapoznane z tą tematyką są w stanie to zrozumieć.

Pan Doktor Marcin Baranowski ugościł nas świetną prezentacją! fot. Patrycja Radiowska-Polak
Po Marcinie, Radek Gaca przypomniał nam o nowinkach w przepisach AIDA.
Następnie Justyna Oleś przeprowadziła bardzo ciekawy wykład na temat ssaków morskich i ich życiu nurkowym. Dla mnie największą ciekawostką było to, że delfin potrafi zanurkować na 550 m i to, że porozumiewają się po imionach, a orki z Nowej Zelandii i np. Ameryki, „mówią” w różnych językach.

Justyna przekazała nam wiele ciekawostek na temat ssaków fot. Patrycja Radiowska-Polak
Na koniec Maciek Chuchla wyszedł z cienia i wreszcie pokazał publicznie co skonstruował. Obiecał, że w grudniu komputer będzie w sprzedaży. Nam pozostaje wierzyć, że tak się stanie, gdyż każdy freediver zapewne marzy o takim prezencie pod choinkę.
Mistrzostwa świata we freedivingu w Polsce
Po prelekcjach został poruszony temat organizacji Basenowych Mistrzostw Świata w 2018 roku w Aqua Lublin. Jest to szczęśliwy obiekt dla mnie, gdyż tam ustanowiłem swój pierwszy w tym roku rekord świata w DYNamice przepływając 285 m. Lucyna uświadomiła nam, że potrzebne jest około 32 wolontariuszy, aby zorganizować tą imprezę w Polsce. Każda pomoc będzie mile widziana i Lucyna już teraz szuka chętnych.
Grillowanie
Wieczorem pogoda dopisała i wszyscy spotkaliśmy się na grillu. Niestety, czas szybko leci, znajomych co nie miara i nie z każdym była okazja porozmawiać tak długo jakby się chciało.
Następnego dnia rano, po zdjęciu pamiątkowym, udaliśmy się na ostatnią sesję nurkową w wodzie. W tym dniu było zdecydowanie mniej bojek, gdyż niektórzy wyruszyli w drogę powrotną, a inni nie chcieli się moczyć, skoro pianki już suche .

Freediverzy, którzy się odważyli wejść do wody drugiego dnia fot. Patrycja Radiowska-Polak
Zaliczyliśmy kilka nurkowań i z uczuciem spełnienia można było ruszać w drogę powrotną. Wracałem z Michałem, więc w domu byłem szybko.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku zobaczymy się w jeszcze większym gronie, a wszyscy co nie byli, niech żałują, bo było naprawdę wyśmienicie. Duże podziękowania dla Marcina Baranowskiego, całego SFP i wszystkich co byli zaangażowani w organizację.
Zapraszam do fotorelacji z kursu i komentowania! Chętnie odpowiem na Wasze pytania!
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj mojego bloga i dołącz do pozostałych użytkowników aby otrzymywać powiadomienia o nowych postach!
-
-
Zbieramy się do wody fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Michał już się nie może doczekać wejścia do wody fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
-
Wynurzanie to najprzyjemniejsza część No-Limits fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
John Travolta też zawitał do Giewartowa fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Jednak to nie on tylko ja fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Razem z Michałem słuchamy wykładów fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Pouczający wykład Marcina fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Kto Jacka obudził tak wcześnie ? fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Relaks na trawie fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
My też za wcześnie wstaliśmy fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Drzemka nikomu jeszcze nie zaszkodziła fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Nie wszyscy nurkowali drugiego dnia,, ale jak już przejechaliśmy 500 km to żal nie wejść do wody fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Podziękowania dla Marcina za organizację! fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Patrz Matt jak moje płetwy się wyginają fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Zdjęcie grupowe 2016 fot. Patrycja Radiowska-Polak
-
-
Kto nie skacze ten z Policji! fot. Patrycja Radiowska-Polak
Więcej zdjęć dostępnych na facebooku SFP (kliknij aby zobaczyć)